Włochy to piękny kraj, może ze względu na krajobrazy, może roślinność, a może budownictwo. Jedno jest pewne Włochy skrywają wiele tajemnic i urokliwych miejsc, które warto zobaczyć.
Ten wpis będzie krótki, aczkolwiek treściwy. Główną atrakcją wpisu ma być galeria zdjęć, do której obejrzenia Was serdecznie zapraszamy, a która przedstawia piękne widoki z naszej podróży objazdowej Bergamo-Milan-jezioro Iseo- jezioro Garda-Bolonia.
Bergamo
Gdy przylecieliśmy do Włoch, po uporaniu się z wypożyczeniem samochodu, swoje pierwsze kroki skierowaliśmy do górnego miasta Bergamo, aby z góry podziwiać piękną panoramę miasta, ale także idealnie zachowane budynki oraz te wąskie, brukowane uliczki, które przy zachodzącym świetle Słońca miały swój niepowtarzalny charakter. Zwiedzenie Bergamo to krótki etap w naszej podróży i po zmierzchu udaliśmy się naszym wypożyczonym Fiatem 500L w kierunku Milanu.
Mediolan
Kolejny dzień to zwiedzanie “miasta mody”, uwierzcie mi, że jeśli nie interesuje was moda, to chwila moment i zwiedzicie najważniejsze zabytki i punkty turystyczne Mediolanu. Nie mogło nas zabraknąć pod katedrą Duomo, gdzie na placu było tylu turystów, że aż szok. W pobliżu wielka galeria z “modnymi” sklepami. Oprócz katedry pochodziliśmy po uliczkach, wzdłuż kanałów, zobaczyliśmy łuki triumfalne, parki, kościoły i wiele innych. Żeby zobaczyć Mediolan wystarczy jeden dzień. W Mediolanie zjedliśmy najpyszniejszą włoską margherite. Jeśli kiedykolwiek będziecie w Milanie, zahaczcie o “La Magolfa” na Via Magolfa, a na pewno nie pożałujecie.
Jeziora Garda i Iseo
Następny dzień, to dzień podróży, dzień rozpoczęliśmy od odwiedzenia miasteczka położonego przy jeziorze Iseo, gdzie wypiliśmy poranną kawę i zjedliśmy śniadanie. Był to posiłek w pięknej jesiennej scenerii. Następnie udaliśmy się na cypel, wdzierający się w głąb jeziora Garda, gdzie zwiedziliśmy miasteczko typowo wakacyjne, z fortecą, wąskimi uliczkami, otoczeni jeziorem z trzech stron.
Przed wyjazdem do Bolonii odwiedziliśmy portowe miasteczko znajdujące się w pobliżu naszego miejsca noclegowego. Widok na jezioro i strome zbocza porośnięte roślinnością śródziemnomorską, a do tego pięknie świecące Słońce sprawiały, że moglibyśmy tak spacerować bez końca, ale czas nas gonił, więc po krótkim porannym spacerze udaliśmy się w kierunku Bolonii. Naszego ostatniego punktu wycieczki.
Bolonia
Bolonia okazała się być wielkim zaskoczeniem. Nie spodziewaliśmy się tak dobrze zachowanego rynku, z starymi budynkami, kościołami i uliczkami. Śmiało możemy powiedzieć, że choć Bolonia była mniejsza od Mediolanu, to jednak wywarła na nas większe wrażenie i miło ją wspominamy.
Podsumowanie
Żałujemy, że nie udało nam się odwiedzić Wenecji, ale wszystko jest przed nami.
A poniżej galeria zdjęć z całej wyprawy oraz cała na Flickr: