Dawno nie wyjeżdżaliśmy za granicę, dlatego po dłuższym czasie stwierdziliśmy, że Włochy to idealny kierunek na nasz wyjazd. Z racji, że Toskania wymaga większej organizacji, postanowiliśmy tym razem wybrać bezpośredni lot do Neapolu, o którym słyszeliśmy różne opinie.
Spoiler Alert: Nie okradli nas.
Neapol: Opinia o mieście
Neapol to miasto, które łączy dwa światy. Z jednej strony przypomina Indie Północy, z drugiej zaś oferuje piękne widoki, np. na Wezuwiusz. Po dwóch dniach spędzonych w zachodniej części, myślałem, że najlepsze, co można zrobić w Neapolu, to kupić bilet do Sorrento, ale kolejne dwa dni odczarowały miasto.
Zachodnia część to swoista „dolina biedy”. Miałem nawet wrażenie, że to „Indie Europy”, z powodu ciasno zabudowanych uliczek, a także zapachu moczu w wielu miejscach. Ta dzielnica wygląda, jakby na starożytnej Italii wyrosła patodeweloperka. Ulice są tak wąskie, że prawie można przybijać piątki z sąsiadami naprzeciwko.
Z drugiej strony miało to swoje plusy: cień i mnóstwo restauracji, gdzie można uchronić się przed słońcem. Nawet w tej dzielnicy można znaleźć atrakcje i dobrą kawę, o czym później. Jest to też miejsce, gdzie piłkarz Maradona ma chyba więcej murali i kapliczek niż jakakolwiek postać religijna. Ciekawie pokazał to Sorrentino w filmie *Ręka Boga*.
Z kolei wschodnia i północna część miasta oferują piękne punkty widokowe na Neapol i Wezuwiusz dzięki swojej horyzontalnej budowie. Można tu znaleźć liczne wyżyny i schody, których jest nawet więcej niż w Bergamo czy Lizbonie. Zdecydowanie warto się przejść, by porobić zdjęcia. Trochę żałuję, że nie zrobiłem nocnych zdjęć miasta.
Zaskoczyło mnie, że po jednej stronie ulicy wychodzisz z budynku przez dach, a po drugiej – z parteru. To naprawdę robi wrażenie.
Południe Neapolu to długie wybrzeże, wzdłuż którego można zobaczyć, jak miasto wspina się warstwowo w górę. Wchodząc na północno-zachodnią stronę, można to nawet fizycznie poczuć.
Transport
Nie ukrywam, że transport w Neapolu nie jest najlepiej zorganizowany, ale istnieje. Linie są, z perspektywy turysty, dość chaotycznie rozmieszczone, a stacje metra mają dość nieprzyjemną atmosferę. Bilety kupuje się na konkretne przejazdy, więc warto się zastanowić, czy zdąży się wsiąść do pociągu. Co ciekawe, jeżdżą tam zwykłe pociągi, a nie charakterystyczne wagony metra jak w innych miastach.
Mały trik: szukając stacji docelowej, wpisz „Neapol” przed nazwą przystanku, bo wyszukiwarka czasem nie znajdzie go od razu.
Kawiarnie
Trochę kawowy snobizm Włochów zniechęca do pełnego doświadczenia kawy. Włoska kawa może i jest tania, ale często przepalona do stopnia „Anakin, byłeś moim przyjacielem”.
Przyzwyczajeni do kawy przelewowej, z pomocą Europe Coffee Trip poszukaliśmy czegoś dla nas.
1. Ventimetriquadri – najpozytywniejsze zaskoczenie w Neapolu. Jeśli pokonasz wszystkie schody lub serpentyny z pięknymi widokami, dotrzesz do kawiarni z pysznymi śniadaniami. W momencie naszej wizyty serwowano tam kawy z palarni La Cabra. Espresso tonic był orzeźwiający, a sałatka, którą zamówiliśmy ostatniego dnia, świeża i sycąca. Flat white to jedna z najlepszych kaw, jakie piliśmy w Neapolu. Polecam!
2. Caffè Sansone – jedna z dwóch kawiarnio-palarni, które oferują kawy przelewowe. Choć częściej spotkasz tam Włocha pijącego espresso, przelew był owocowy i dobry. Czas oczekiwania jest dłuższy, ale warto.
3. Blue Turtle – ciekawie umiejscowiona kawiarnia obok stacji metra Piazza Amedeo. Wypełniona winylami, oferuje kawę w jazzowym klimacie. Serwują tam także alkohole, ale to nie był cel naszej wizyty.
4. Caffè Diaz Napoli (Diaz Microtorrefazione) – kolejna palarnia, tym razem we wschodniej, zabytkowej części miasta (Via dei Tribunali). Polecam espresso tonic i flat white, choć przelew niestety mnie zawiódł. Warto jednak odwiedzić, jeśli szukasz alternatywy dla przepalonego espresso.
Żarcie
Neapol to stolica pizzy neapolitańskiej, więc to nie dziwne, że się nią zachwycaliśmy.
1. Pizza 3.0 Ciro Cascella – genialna pizzeria. Ciasto było miękkie i przyrumienione, a składniki (wołowina suszona, pesto, stracciatella) doskonałe.
2. 50kali – bardziej tradycyjna pizzeria w zachodniej części miasta, z dobrymi kawałkami pizzy i wysokiej jakości składnikami.
3. Zinzi – sklep z wędlinami i świetna kanapkarnia. Mozzarella, pesto i prosciutto w ciabacie były po prostu wyborne.
Zdjęcia kanapki nie ma, za szybko zniknęła
Sorrento
Jak wspomniałem, najlepsze, co można zrobić w Neapolu, to kupić bilet do Sorrento. Miasto nas urzekło swoją malowniczością i wysoko położoną zabudową. Bilet w jedną stronę kosztował 4,60 euro. Droga była malownicza, a samo Sorrento pełne wąskich uliczek i jasnych budynków. Na wybrzeżu czeka jeszcze więcej atrakcji, jeśli masz samochód.
Polecane miejsca do odwiedzenia:
1. Zamek Sant’Elmo – panorama na cały Neapol i Wezuwiusz. Warto wspiąć się i zapłacić za wejście. Minus: ostatnie wejście o 18, więc zdjęcia nocne możliwe tylko zimą.
2. Park z Fontana delle Tartarughe – jedno z nielicznych zielonych miejsc w Neapolu, blisko kawiarni Ventimetriquadri.
3. Belvedere Aniello Falcone – taras z widokiem na morze, zamki i Sorrento.
4. Tribunali i Toledo – warte odwiedzenia, choć warto zabezpieczyć swój dobytek.
5. Napoli Sotterranea – podziemne akwedukty i bunkry z czasów II wojny światowej.
6. Lungomare Mergellina – warto przejść się wzdłuż całego Neapolu.
7. Galeria Umberto: Centrum handlowe, podobne do tego z Milanu, gdzie można znaleźć restaurację i kawiarnie (w Milanie jednak było więcej odzieżowych w takiej galerii).
Podsumowanie
Neapol nie oczarował nas jak Bergamo czy Rzym. W rankingu odwiedzonych miast plasowałbym go poniżej Mediolanu i Bolonii. Na trzydniowy city break, zwłaszcza dla fanów piłki nożnej, warto wpaść. Choć nie wiemy, czy wrócimy, planujemy zaliczyć Wezuwiusz i Pompeje oraz wybrzeże Amalfi.
P.S. Warto sugerować się wysokościami i spadkami na Google Maps, bo niektóre skróty mogą okazać się wolniejsze, niż się wydaje.